Zapomniana tragedia kolejarzy z Polski w Czechach
Czeska kolej upamiętni ofiary katastrofy pod Żikoninem, do której doszło 11 grudnia 1970 r. Zginęło tam 30 Polaków.
Dyżurny ruchu kolei na maleńkiej stacji koło czeskiego Brna miał 45 sekund na podjęcie decyzji, która mogła ocalić życie kilkudziesięciu ludziom. Co w tym czasie robił? Dlaczego zwlekał? Z jakiego powodu nie zareagował na sygnał o zagrożeniu? Po latach można tylko spekulować, co się w tamtej chwili działo w głowie kolejarza. Nie da się jednak ukryć, że za jego błąd życiem zapłaciło 30 Polaków.
W historii czeskich kolei wydarzyły się tylko dwie większe tragedie. W 1953 roku koło Brna zderzyły się czołowo pociągi pospieszny i osobowy, a śmierć na miejscu poniosły 103 osoby. Siedem lat później w 1960 roku pod Pardubicami pociąg wjechał w drugi skład osobowy. W tej katastrofie kolejowej zginęło 118 osób, a rany odniosło 110.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 8,90 zł miesięcznie.
już od
8,90 ZŁ /miesiąc