Wojna o aborcję zaczęła się w Polsce prawie 90 lat temu
Pod koniec lat 20. Irena Krzywicka i Tadeusz Boy-Żeleński rozpoczęli wielką dyskusję o świadomym macierzyństwie. Dzisiejsze spory o aborcję wciąż bywają tylko nieświadomym echem tamtych bojów.
„Piekło kobiet” - ten związek frazeologiczny wszedł na trwałe do polszczyzny dzięki tytułowi książki Tadeusza Boya-Żeleńskiego. To zbiór felietonów, które zebrane ukazały się w 1930 r., by stać się jednym z narzędzi w walce, którą pisarz i tłumacz literatury francuskiej, a z wykształcenia lekarz, wypowiedział filisterskiemu społeczeństwu. Żeby była jasność - nie wypowiedział jej sam. Ramię w ramię z nim walczyły jego żona Zofia Pareńska i kochanka Irena Krzywicka.
Zaczęło się od głośnego felietonu Tadeusza Boya-Żeleńskiego poruszającego kwestie świadomego macierzyństwa „Największa zbrodnia prawa karnego”, który ukazał się na łamach „Kuriera Porannego” w 1929 r. Kolejne, którymi walczył o prawo do świadomego macierzyństwa, antykoncepcji i aborcji, opierając się na informacjach od lekarzy, prawników, socjologów, publikował na łamach wymyślonego przez siebie i Irenę Krzywicką dodatku do... „Wiadomości Literackich”.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 8,90 zł miesięcznie.
już od
8,90 ZŁ /miesiąc