Uwodzicielka. Staruszka polowała na facetów i ich kasę. Usypiała i rabowała
80-letnia Janina M. robiła dobre wrażenie na wszystkich. Nic więc dziwnego, że uległ jej urokowi 77-letni mężczyzna spod Bochni.
Na ogłoszenie 77-letniego Józefa zamieszczone w gazecie „Kontakty” odpowiedziało wiele pań, ale Janina M. wzbudziła jego największą sympatię.
- Zadzwoniła, przedstawiła się, chciała przyjechać - wspomina mieszkaniec niewielkiej wioski pod małopolską Bochnią. Przez chwilę pomyślał nawet, że to może być „ta jedyna”, z którą spędzi resztę życia. Bo on nie chciał żyć samotnie jak ten palec.
- Na nogi szwankuję, na ubaw nie pójdę, chciałem znaleźć fajną kobietę poprzez ogłoszenie - mówi starszy pan, po rozwodzie. Szukał osoby o podobnych zainteresowaniach jak on: lubiących kwiaty, zwierzęta i las.
Chciałem trochę spokoju, przez wiele lat żyłem u boku alkoholiczki, nie było łatwo
- zwierza się.
Po 25 latach małżeństwa postanowił się rozwieść. Gdy znalazł mały, parterowy domek pod lasem, przeprowadził się bez wahania. Odnalazł spokój i ciszę. Brakowało mu tylko towarzyszki życia, która jak on, pokocha proste życie. Wydawało mu się, że może być nią Janina.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 8,90 zł miesięcznie.
już od
8,90 ZŁ /miesiąc