Tadeusz Rząca. Przesiąknięty muzyką Klenczona
Mówią, że nie tylko wyglądem przypomina Klenczona, lecz również ma podobny do niego głos. - Ludzie, którzy przychodzą na nasze koncerty czasem są lekko zszokowani... Jeden z dziennikarzy powiedział mi niedawno, że po klenczonowsku „chodzi” mi szczęka, i ruszam się podobnie - mówi Tadeusz Rząca, muzyk, założyciel grupy Klenczon Projekt.
Gabriela Pewińska: Pan wygląda jak Klenczon!
Tadeusz Rząca: (śmiech) Wszyscy mi to mówią, więc chyba coś w tym jest. Słyszę takie opinie i od tych, którzy dobrze znali Krzysztofa. Nie tylko podobnie wyglądam, ale też i głos mój przypomina jego głos, tak mówią. Ludzie, którzy przychodzą na nasze koncerty czasem są lekko zszokowani... Jeden z dziennikarzy powiedział mi niedawno, że po klenczonowsku „chodzi” mi szczęka, i ruszam się podobnie (śmiech).
Pana to podobieństwo chyba nie martwi?
Dla mnie Krzysztof Klenczon był zawsze bardzo ważny. Jestem emocjonalnie związany z jego twórczością. Ten sam sposób postrzegania muzyki, chyba nadaję na podobnych falach. To ciekawe jest o tyle, że nigdy nie spotkałem Krzysztofa, nigdy go nie widziałem na żywo. Fotografie, materiały filmowe - tylko tak jedynie. Ale emocje, które odnajduję w jego utworach są mi bardzo bliskie. Podobna wrażliwość muzyczna. Od jego kolegów z zespołu usłyszałem kiedyś, że nikt nie jest tak wiarygodny w wykonywaniu jego utworów, że mam ten sam tzw. zaśpiew Klenczonowski.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 8,90 zł miesięcznie.
już od
8,90 ZŁ /miesiąc