
Województwo lubelskie zajmuje niechlubne pierwsze miejsce. To w tym regionie najczęściej dochodzi do prób samobójczych. Nie zawsze kończą się śmiercią.
Monika w wieku 29 lat targnęła się na swoje życie. Zrobiła to w domu jednorodzinnym na Kalinie, który dzieliła ze swoją matką, z wykształcenia i w praktyce lekarką. Ojciec - prawnik - wyprowadził się z domu, bo zdecydował się na rozwód. Wspierał jednak rodzinę finansowo. Pieniędzy w mieszkaniu na Kalinie nigdy nie brakowało. Brakowało jednak, poza ojcem, również siostry, która się wyprowadziła, gdy zaszła w ciążę. Monika cierpiała od wielu lat na depresję. Negatywnie na jej stan psychiczny wpłynął rozwód rodziców, wyprowadzka siostry. Przerosły ją też wysokie wymagania rodziców, którym nie mogła sprostać. Nic jej się nie udawało. Zaczynała różne studia, w różnych miastach Polski. Myślała, że w ten sposób zacznie nowe życie w nowym mieście i z nowymi znajomymi. Ale po semestrze zawsze wracała do Lublina.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 8,90 zł miesięcznie.
już od
8,90 ZŁ /miesiąc