Chłodne głowy piłkarzy po zwycięstwie z Rumunią. A trybuny? „Było gorąco, ale bywało jeszcze gorzej.
Najważniejsze pytanie - jak z Pana perspektywy wyglądała sytuacja z petardą? Po wybuchu był Pan bardzo zamroczony, kibice poważnie obawiali się, czy wróci Pan na boisko.
Przez kilka minut nie wiedziałem, co się dzieje. Niczego nie słyszałem. Dopiero po chwili powoli doszedłem do siebie. Na szczęście nic się nie stało, ale stałem tak blisko, że moje oczy też odczuły eksplozję. Wybuch był bardzo głośny, a jednocześnie bardzo mnie oślepił. Takie coś nie powinno się zdarzyć, bo nieszczęście było blisko. Mam nadzieję, że nie obudzę się z bólem.
Sędzia powinien przerwać wtedy spotkanie? Wyglądało na to, że pańscy koledzy głośno się tego domagali, bo otoczyli sędziego.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 8,90 zł miesięcznie.
już od
8,90 ZŁ /miesiąc