Pod skrzydłami WRON-y
W grudniu 1981 r. władze PRL po raz kolejny użyły brutalnej siły, aby zastraszyć rządzone przez siebie społeczeństwo. Z perspektywy czasu największe militarne zwycięstwo gen. Wojciecha Jaruzelskiego okazało się jednak pyrrusowym zwycięstwem komunizmu
Wbrew oficjalnym deklaracjom władz PRL stan wojenny był dla wielu członków PZPR szokiem. „Część członków partii zmobilizowała się, część załamała się” - czytamy w protokole z posiedzenia egzekutywy KW PZPR w Gdańsku. Akcja, której jednym z głównych celów miało być wzmocnienie partii, wbrew intencjom jej twórców tylko pogłębiła podziały wewnątrz PZPR. W jej szeregach szerzyły się strach i zwątpienie. Psychozę panującą w lokalnych komitetach umiejętnie podsycała partyjna centrala. Oficjalna propaganda oskarżała działaczy Solidarności o potajemne przygotowania do zbrojnej rozprawy z komunistami. O chęć wieszania ich. Zdaniem sekretarza KW Edwarda Licznerskiego, wicepremier Mieczysław Rakowski miał nawet powiedzieć podczas jednej z telekonferencji: „Siła ma nas uchronić przed najgorszym. W powietrzu czuć było zapach krwi”.
W Gdańsku przystąpiono do tworzenia partyjnych bojówek. Oficjalnie określano je mianem „samoobrony”. Jak czytamy w jednym z dokumentów: „Zgodnie z decyzją nr 1 I sekretarza KW PZPR z dnia 15 XII 1981 r. powołano na terenie działalności gdańskiej organizacji partyjnej batalion samoobrony. […] Aktualnie w skład 105 oddziałów wchodzi 1790 osób. […] Batalion wykonuje zadania zgodnie z wytycznymi KC PZPR i I sekretarza KW PZPR. W dotychczasowej działalności koncentrowano uwagę na sytuacji i nastrojach wśród społeczeństwa, na udziale we wspólnych patrolach z MO i wojskiem oraz ochronie instancji partyjnych”. Do tej pory nie natrafiono na dokumenty mówiące o wydawaniu broni członkom partyjnej „samoobrony”, lecz nie można tego wykluczyć, gdyż - jak zapisano w protokole z posiedzenia egzekutywy Komitetu Wojewódzkiego: „Grupy samoobrony nie mają sensu, jeśli nie będą uzbrojone”. Niestety, dokumentacja na ten temat jest niekompletna. Czy to przypadek?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 8,90 zł miesięcznie.
już od
8,90 ZŁ /miesiąc