Morderca w starciu z psychiatrą jest bez szans?
Symulowanie na dłuższą metę choroby psychiatrycznej - schizofrenii - okazuje się zbyt trudne nawet dla błyskotliwego przestępcy - zapewnia prof. Andrzej Rajewski, prezes Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego
Anders Breivik, sprawca masakry w Norwegii, który ma na sumieniu 77 ofiar, kolejny raz zostaje uznany za poczytalnego i wygrywa z sądem. W Polsce byłoby podobnie?
Przed rozpoznaniem takiej sprawy bada się, czy przestępstwo zostało popełnione w trakcie choroby, czy sprawca miał świadomość tego, co robi. Breivika uznano za poczytalnego. On ma zaburzenia osobowości, ale idea fix, którą głosi, nie jest objawem choroby psychicznej. Czy muzułmanie, którzy masowo mordują zakładników, są chorzy? Nie. Zaburzenia psychiczne nie zwalniają od odpowiedzialności, ponieważ sprawca przestępstwa wie, co robi. Nas może bulwersować kara 21 lat dla Breivika, jaką otrzymał za dokonaną zbrodnię, ale o tym decyduje każde państwo inaczej. Amerykanie na przykład nie biorą pod uwagę poczytalności, a tylko to, czy przestępca odróżnia dobro od zła. Ich interesuje, czy wiedział, czy miał świadomość, że popełnia zbrodnię/kradzież, a jeżeli tak, to jest sądzony za swój czyn. Nawet schizofrenia nie wyłącza zupełnie kontroli umysłu. Dlatego każda opinia musi indywidualnie ocenić stopień rozeznania znaczenia czynu i kontroli nad swoim postępowaniem w zależności od okoliczności wydarzenia.
Kiedy sąd podjął decyzję o obserwacji psychiatrycznej podejrzanego o morderstwo Kajetana P. z Poznania, jeden z Pana kolegów powiedział, że może symulować schizofrenię, ponieważ jest b. inteligentny. Łatwo oszukać psychiatrę, skoro można oszukać wariograf?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 8,90 zł miesięcznie.
już od
8,90 ZŁ /miesiąc