Kelner: telepata, terapeuta i spowiednik
Kelner to nie student z tacą. Gość to nie klient. Nie wolno strzelać w sufit podczas jedzenia. Tego savoir-vivre’u uczą mnie Michał Chabior i Robert Golec ze Stowarzyszenia Kelnerów Polskich.
Kelnerzy są jak dziennikarze. Tęsknią za starymi dobrymi czasami, gdy ich szanowano, gdy kelnerem nie nazywano pierwszego lepszego studenciaka z tacą, gdy przedstawiciele tego zawodu nie założyliby do pracy jeansów i t-shirtu, gdy istnieli praktykanci-pikolacy, a kelner nie był od wszystkiego, był specjalistą, jak barman czy odźwierny. Dlatego łatwo mi było wczuć się w to, co mówili Robert Golec i Michał Chabior, kelnerzy z mieszczącego się w Lublinie Stowarzyszenia Kelnerów Polskich.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 8,90 zł miesięcznie.
już od
8,90 ZŁ /miesiąc