Góralska chałupa po nowemu: z oknem ze szwajcarskiego szkła
Po raz pierwszy od wielu lat Nagroda im. Stanisława Wyspiańskiego powędrowała na Podhale. Dwaj architekci z Zakopanego zaprojektowali dom z obłędnym widokiem na Tatry. Ale i sam dom robi wrażenie.
Dom stoi na zboczu Gubałówki, w Kościelisku, przy ul. Królewskiej. Niezwykle nowatorski. To monolit, cały z żelbetonu, od podłogi, przez ściany, aż po sam dach. I to pierwsza rzecz, która stanowi o jego niezwykłości. Ale jest jeszcze jedna, ważniejsza: ogromne okno. Szklane tafle o powierzchni 12 metrów kwadratowych rozsuwają się na boki i częściowo chowają w ścianie. A wówczas gospodarze, siedząc w salonie i pijąc kawę czy herbatę, mogą oglądać niczym niezakłóconą, obłędnie piękną panoramę Tatr.
- To było nasze główne założenie, aby widok na góry nie był niczym zakłócony - mówi Jan Karpiel Bułecka junior, architekt z Zakopanego. - Przez to, że budynek jest żelbetonowym monolitem widoku nie przesłaniają żadne elementy konstrukcyjne, jak belki, podciągi, słupy. Szkło ma najcieńsze na świecie szprosy (wewnętrzne listwy dzielące okno na kwatery) i zostało sprowadzone specjalnie ze Szwajcarii.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 8,90 zł miesięcznie.
już od
8,90 ZŁ /miesiąc