Ekipa Suligi na drodze do miliona
Niemal 11 tys. zł wydali, licząc na wygrane w grach losowych, loteriach i zdrapkach. Fortuny na tym nie zbili, ale budują kapitał w internecie. Przy okazji pozbawiają złudzeń...
Styczeń 2016 roku. Z piastowskiej wieży rozciąga się panorama na przyprószone śniegiem dachy Opola. Wieje wiatr. Okutany w kurtkę z futrzanym kołnierzem, z naciągniętą na uszy czapką Patryk Suliga siedzi przy stoliczku na szczycie. Rozłożył na nim 1000 zdrapek popularnej loterii. Wierzy, że szczęście się do niego uśmiechnie.
Jedyne, co trzeba zrobić, to dodrapać się słonika i 40 tysięcy złotych trafi do mnie
- mówi.
Summa summarum ze „szczęśliwych” losów udało się uzbierać 537 zł, podczas gdy kosztowały one 1000 zł. Bilans? 463 zł w plecy.
To nie pierwszy eksperyment młodego Opolanina w drodze do miliona złotych. Testy prowadzone są za polską walutę - za pierwszym razem wyjętą z własnej kieszeni (1250 zł na 1000 kuponów minilotka), za kolejnymi - za pieniądze osób, które zdecydowały się ponieść ryzyko.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 8,90 zł miesięcznie.
już od
8,90 ZŁ /miesiąc