Co z dziedzictwem Jana Kulczyka zrobi najbogatsze rodzeństwo
Sebastian Kulczyk zdaje sobie sprawę, że teraz przyszło mu chodzić w butach, które są jeszcze za duże. Dlatego decyzje co do firmy, jaką odziedziczył z siostrą po ojcu Janie Kulczyku podejmuje w sposób wyważony.
Pisząc dziś o fortunie Jana Kulczyka, należy na początek uściślić jedną rzecz - zgodnie z jego wolą, równorzędnymi spadkobiercami są jego dzieci - czyli Sebastian i Dominika Kulczykowie (Dominika po rozwodzie z Janem Lubomirskim, zrezygnowała z nazwiska męża, pozostając przy panieńskim). Jan Kulczyk zadbał o to, aby zabezpieczyć właściwie interesy obojga rodzeństwa, podzielił więc majątek w sposób de facto niepodzielny. A to oznacza, że zarówno Sebastian jak i Dominika mają po 50 procent udziałów i jedno nie może podejmować decyzji bez akceptacji drugiego. Decyzje mają podejmować jednogłośnie. Znajomy rodzeństwa w rozmowie z „Polską” mówi, że Jan Kulczyk, jeśli już czymś się zajmował, to robił to w sposób systemowy, trochę w wojskowym stylu i tak też zaplanował sukcesję. A zrobił to, przypomnijmy - już 3 lata przed śmiercią, której przecież nie zaplanował.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 8,90 zł miesięcznie.
już od
8,90 ZŁ /miesiąc