
Ich małżeństwo, przerwane przez jego śmierć w 1978 roku, trwało ledwo kilka lat. Ale do dziś Anna Dymna, gdy coś robi, zawsze myśli: co by Wiesiu powiedział? I wciąż pracuje na swoje i jego nazwisko.
Porozmawiamy o miłości?
Dobrze się składa, bo przed chwilą były Walentynki. Jedni je lubią, inni nie, ale to jest jednak dobry dzień. Nie tylko dlatego, że ludzie wręczają sobie serca, prezenciki, kwiaty, ale myślą częściej niż w inne dni o tych, którzy miłości potrzebują. Już po raz ósmy moja Fundacja Mimo Wszystko razem z Filharmonią Krakowską uczciła to święto miłości specjalnym koncertem i aukcją. W tym roku pod hasłem „Kocham, bo kocham…” spotykaliśmy się w niedzielę o godzinie 17 w Filharmonii Krakowskiej, by pomóc naszemu koledze. Te walentynkowe koncerty zawsze poświęcamy artyście, który potrzebuje pomocy. Zdarza się, że nagle ktoś znany, jeszcze niedawno oklaskiwany, podziwiany, znika z życia publicznego. I niektórzy ludzie nie wiedzą nawet, co się z nim stało. A on właśnie potrzebuje naszej pomocy.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 8,90 zł miesięcznie.
już od
8,90 ZŁ /miesiąc