
Interesował się samochodami, sportem i kobietami. Kim jest Adam Karol Czartoryski, potomek arystokratycznego rodu, od którego państwo odkupiło kolekcję dzieł sztuki - ze słynną „Damą z gronostajem”?
J est 1975 rok. Muzeum Czartoryskich odwiedza jako hiszpański zapaśnik. Do dziś pamięta moment, kiedy staje przed słynną „Damą z gronostajem” Leonarda da Vinci. - Zachwycająca - szepcze podobno.
To Adam Karol Czartoryski, potomek księżnej Izabeli. Tej samej, która w Puławach stworzyła pierwsze polskie muzeum, złożone ze zbiorów arystokratycznego rodu. To właśnie jej syn, Adam Jerzy, podarował mu jako pamiątkę z włoskich wojaży portret Cecylii Gallerani znany jako „Dama z gronostajem”.
Wspomina, że tamtego popołudnia, kiedy pojawił się w Krakowie, przebywał w Polsce incognito. Nie chciał, by polskie władze mu się przyglądały. Przecież pochodził z arystokracji, rodziny obszarników posiadających m.in. ordynację sieniawską. Ale - jak sam mówił- dla tamtego młodego chłopaka brzmiało to raczej niczym legendy niż fakty. Bo on, urodzony w Hiszpanii, jako Adán Carlos Jesús María José Czartoryski y de Bórbon-Dos Sicilias (czyli Adam Karol Czartoryski Burbon-Sycylijski), specjalnych związków z Polską nie miał. A w kręgach międzynarodowej arystokracji większe wrażenie robiło raczej jego powinowactwo z hiszpańskim domem panującym - przez matkę Marię Dolores jest kuzynem byłego króla Juana Carlosa. Adam Karol urodził się w Hiszpanii, natomiast studia kończył w Anglii. Bardziej niż dziełami sztuki interesował się sportem. Po studiach na dłuższy czas osiadł w Londynie. Później trafił do Rzymu. Słynął ze słabości do zapasów, samochodów i pięknych kobiet. Ale o kraju nad Wisłą nie myślał w ogóle.
Sytuacja zmieniła się w latach 80. Wtedy w Polsce pojawiła się koncepcja, by wykupić zbiory Czartoryskich. Głównym architektem tego pomysłu był Marek Rostworowski, ówczesny pracownik Muzeum Czartoryskich, oddziału Muzeum Narodowego w Krakowie. W negocjacje z ówczesnym jedynym już spadkobiercą rodu Czartoryskich zaangażował się kolekcjoner, Adam Ciechanowiecki. Cena ustalona została na 5-6 milionów dolarów. Sumę niewygórowaną.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 8,90 zł miesięcznie.
już od
8,90 ZŁ /miesiąc